Typ: brak specyfiki | niepubliczna o uprawnieniach szkoły publicznej
Placówka prowadzi zajęcia od poniedziałku do piątku
w godzinach: 6.30 - 17.00.
Fachowa kadra dydaktyczna (nauczyciele przedszkola, pedagodzy, psycholog dziecięcy,wykwalifikowane opiekunki, pielęgniarka, rytmik, trenerzy gimnastyki korekcyjnej, logopedzi, anglista ze specjalizacją przedszkolną i wczesnoszkolną , bogaty kanon niepłatnych zajęć dodatkowych: 2 razy w tygodniu jęz. angielski, gimnastyka korekcyjna, zajęcia rytmiczno - umuzykalniające. Dla zainteresowanych rodziców możliwość współpracy z logopedą. Domowa kuchnia dostosowana do wymagań diety małego dziecka oraz upodobań przedszkolaków. Rodzinna atmosfera powstała dzięki ochoczej współpracy rodziców z kadrą i dyrekcją, czego przykładem są liczne uroczystości z udziałem kochanych rodziców i członków rodziny przedszkolaków oraz chętny udział rodziców w życiu przedszkola.
O godzinie 9.00 przedszkolaki zbierają się na śniadaniu składającym się z urozmaiconych, kolorowych kanapeczek oraz płatków śniadaniowych z mlekiem, bądź innej pożywnej potrawy. Pomiędzy śniadaniem, a obiadem dzieci otrzymują przekąski w postaci świeżych owoców i warzyw. Dwudaniowy obiad podawany jest o godzinie 12.00. Ostatni posiłek podawany jest o godzinie 14.30 w formie podwieczorku.
język angielski - 2 razy w tygodniu;
zajęcia rytmiczno - umuzykalniające - 1 raz w tygodniu;
gimnastyka korekcyjna - 1 raz w tygodniu;
zajęcia logopedyczne grupowe - 2 razy w miesiącu;
w razie potrzeby: indywidualne zajęcia logopedyczne.
Placówka ciesząca się bardzo dobrą opinią, czego dowodem jest konieczność utworzenia nowych oddziałów przedszkolnych. Jedyna jednostka niepubliczna w Wejherowie posiadająca oddziały żłobkowe dla maluszków już od 4 miesiąca życia.
Ocena ogólna: 1
Personel: 1Ocena ogólna: 4
Personel: 3Ocena ogólna: 1
Personel: 1Ocena ogólna: 4
Personel: 4Ocena ogólna: 3
Personel: 3Ocena ogólna: 5
Personel: 6Niestety,ale obawiam się że skoro ta Pani jest taka dobra, to niebawem znajdzie przedszkole, które da jej większe możliwości. W tym przedszkolu niestety ale Panie dyrektor nie potrafią zadbać ani o pracowników ani o dzieciaczki. W grupie średniaków na 18 dzieci jest 1 opiekunka...nawet najbardziej uzdolniona i kreatywna osoba nie da sobie rady w nauczeniu tego co by chciała takiej grupy. Dyrekcji szkoda jest pieniędzy na zatrudnienie dodatkowej pomocy i to jest przykre że przedszkole z taką dobrą opinią w tej chwili sami sobie ją psuja, dzieci nigdzie nie wychodzą nie jeżdżą ewentualnie na polankę przed przedszkolem, oczywiście nie można obwiniać tym opiekunki, bo one są odpowiedzialne za te dzieci, a pracuje ich tam za mało, aby iść z dziećmi gdziekolwiek dalej,
18 ? To raczej nieporozumienie bo samych średniaków jest 24 a jak grupa jest łączona ze starszakami których jest ok 15 to jedna opiekunka ma ok30 dzieci. To jest przedszkole nastawione nie na edukację ale na przechowywanie dzieci. Dzieci nawet nie wychodzą na zewnątrz cały dzień siedzą w nie wywietrzonej sali. Bo dziwne by było gdyby jedna opiekunka szła na dłuższy spacer z 30 dzieci nie wspominając o pokazaniu dzieciom ciekawych miejsc. To jest przykre że przy takim poziomie bezrobocia nie zatrudni się chociażby na staż dodatkowej osoby a zatrudnionym paniom nie chce się pracować i uczyć dzieci. Jedynie od Pani Anetki bije ciepło i serce do dzieci widać jej zaangażowanie i zapał do pracy z dziećmi dodatkowa pochwała dla Pana Mateusza za przyrządzania pysznych dań dla każdego niejadka. A
Ocena ogólna: 1
Personel: 1Ocena ogólna: 1
Personel: 1Ocena ogólna: 1
Personel: 1O rety "Mamo M" co Ty wypisujesz? Moje dziecko chodzi na Harcerską prawie 3 i mam zupełnie inne wrażenie. Opiekunki kochają dzieci, a dzieci kochają je. Wiele się uczą nowych ciekawych rzeczy na praktycznych przykładach a nie z książek. Co do zgłaszanych potrzeb to też mam zupełnie inne zdanie jak tylko została otwarta Filharmonia zgłosiliśmy wychowawczyni i Pani Dyrektor że chcielibyśmy żeby nasze dzieci poszły tam na przedstawienie...za tydzień idą. Owszem chciałybyśmy żeby dzieci wychodziły jak najwięcej, ale naprawdę dzieci tam się nie nudzą ( ze względu na brak dotacji ten rok był skromniejszy, ale i tak Panie się starały a to wyjście do kwiaciarni czy do parku a to teatrzyk w przedszkolu...) kiedy Pani słyszała jak Opiekunki krzyczą bo nie raz je podziwiam jak tam wchodzę że wytrzymują z krzykami dzieci, a one zawsze się uśmiechają i mówią że to są dzieci muszą się wyszaleć. Oczywiście trzymają dyscyplinę bo bez tego dzieci weszły by im na głowę
PS: Dziękujemy Pani Natalii za zorganizowanie świetnego przedstawienia na dzień Mamy i Taty oprócz podziwiania talentu naszych dzieci mogliśmy poznać ich zabawy i życie przedszkolaka :) A ramki ze zdjęciami są przepiękne ( babcie zazdroszczą :P)
PS: Mogłaby Pani zająć się dodatkowo fonografią
zgadzam sie z opinią Mamy M w maluchach dzieci dostaja chociaz jakies karimaty czy cos takiego 4 latki jak chca odpoczac i polezec to leza na zimnej ziemi nie dostaja nawet kocykow zima zapalenie pęcherza to standard. Panie tlumacza sie tym ze 4 latki nie powinny juz miec przerwy na sen a odpoczywac moga na krzeselkach. Jak odbiera sie dziecko to slychac jak Pani krzyczy na dzieci to co sie dzieje jak rodzica nie ma a dzieci maja |tak zwane zajęcia.
hm...pani średniakowa mama to raczej pracownik tej placówki a nie rodzic...przykro:((
Ocena ogólna: 2
Personel: 2Pisałam wcześniejsze komentarze, ale ten nie należy do mnie, chociaż nick ten sam. Piszę by inni rodzice nie zostali wprowadzeni w błąd. Teraz moje dzieci korzystają z innego żłobka (też prywatnego). Na razie jestem zadowolona, ale się wstrzymam z zachwytami bo Maluchy chodzą tam dopiero od początku marca, jednakże dłużej niż były na Ofiar Piaśnicy. Dodam tylko, że opłaty są też dużo mniejsze. Ofiar Piaśnicy: 530zł, obecny żłobek: 400zł - po zniżce na rodzeństwo z wyżywieniem. Dużym plusem jest, że na stronie żłobka zawsze są aktualne informacje, np. z jadłospisem grupy żłobkowej.
I tu też się nie zgadzam koleżanka zrobiła swojemu dziecku 3 miesięczną przerwę ( ze względu na poród drugiego dziecka) nie było żadnego problemu, zgłosiła odpowiednio wcześniej taką potrzebę i przez 3 miesiące nie płaciła....Dyrekcja nie jest "pazerna" na kasę mają wiele na głowie i może przez to zapomniały Pani przelać 100zł racji żywnościowej i musiała Pani chwile poczekać. Od września przedszkole tanieje teraz kosztuje 500zł a będzie kosztowało 400zł i stanie się najtańszym przedszkolem w Wejherowie. Nie ma idealnego przedszkola, w każdym z przedszkolu po pewnym czasie wychodzą plusy i minusy. Tutaj pracuję znakomity kucharz moje dziecko nie chce jeść w domu za to wszystko zjada w przedszkolu zawsze jest świeżę i pachnące a że gotowane jest na miejscu więc zawsze ciepłe i jest możliwość dokładki. Na opiekunki też nie mogę powiedzieć złego słowa, miłe ciepłe artystyczne duszę. Polecam wszystkim
W przedszkolu jest jedna zasada - idziemy na ilosc dzieci a nie na jakosc w zapewnieniu komfortu ich nauczania,rodzice zapisza zaplaca dziecko pochodzi pol roku i najwyzej zrezygnuja i bedzie nastepne. owszem Psnie dyrektor mile przy zapisywaniu pozniej bagatelizuje problem sugeruja ze rodzic przesadza ma sie wrazenie ze Panie dyrektor uwazaja ze ich przedszkole jest jedynym w Wejherowie.
Ocena ogólna: 3
Personel: 3Ocena ogólna: 3
Personel: 3Ocena ogólna: 1
Personel: 1Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 6
Personel: 6to miała Pani dużo szczęścia, mnie kazano w ramach adaptacji dziecka do żłobka, wprowadzać metody stosowane w żłobku, np. sposób usypiania, wyśmiano opis przyzwyczajeń dziecka w domu, bo i tak żłobek ma swoje zasady, bez komentarza... dziecko nie zostało w placówce.
Droga pani A.J.
Początki są trudne, szczególnie jeśli mówimy o "dzieciach złobkowych", sama pamiętam jak było mi ciężko i jaka byłam przewrażliwiona.Myślę, że dużo zależy od tego z jakim nastawieniem zostawiamy tam dzieci, jeśli zaufamy tym paniom i pozwolimy opiekować się naszymi dzieci na swój sposób, to okres adaptacji szybko mija.Ja byłam pozytywnie nastawiona i dlatego tak łatwo przebrnęłam przez ten trudny okres. Zresztą moje dziecko na widok pań do dzisiejszego dnia biegnie z wyciągniętymi rączkami.
Droga pani A.J.
Początki są trudne, szczególnie jeśli mówimy o "dzieciach złobkowych", sama pamiętam jak było mi ciężko i jaka byłam przewrażliwiona.Myślę, że dużo zależy od tego z jakim nastawieniem zostawiamy tam dzieci, jeśli zaufamy tym paniom i pozwolimy opiekować się naszymi dzieci na swój sposób, to okres adaptacji szybko mija.Ja byłam pozytywnie nastawiona i dlatego tak łatwo przebrnęłam przez ten trudny okres. Zresztą moje dziecko na widok pań do dzisiejszego dnia biegnie z wyciągniętymi rączkami.
Droga pani Bernadetto, początki są trudne, ale po to jest przemyślana adaptacja, której w tej placówce się nie stosuje, bo rodzice by przeszkadzali i patrzyli Paniom na ręce. A wyrykiwanie się dziecka do granic możliwości w krześle do karmienia i nie zwracanie na to uwagi nadal uważam za karygodne, współczuję też rodzicom, którzy nie mają innych dróg w zapewnieniu opieki dla dzieci, na czas ich pójścia do pracy.
Do B.M. Nie neguję Pani opinii. Jednakże każde dziecko jest inne. Moje dzieci były karmione ledwo zmiksowaną zupą chociaż prosiłam, by dostawały zupę dobrze zmiksowaną z butelki, a pozostałe posiłki podawane łyżką. Ustaliłam to jeszcze przed posłaniem dzieci do żłobka. A w sierpniu jeszcze to potwierdziłam. Fakt dzieci miały prawie 11 m-cy. To są wczesniaki, miesiąc przed terminem. We wrześniu miały tylko cztery ząbki, a dziąsła opuchnięte i obolałe. Niepogryzione warzywa były w ich kupie. Płakały mi bo bolały ich brzuszki. A że jadły w dzień mniej to w nocy zaczęły się budzić by dojeść. Ze żłobka wracały wymęczone i smutne. Wreszcie tak mi się rozchorowały, że przez dwa tygodnie walczyliśmy z chorobą. Co do kupy na koszulce - to nie przesada. Sama się dziwowałam jak tak kupa tak wysoko zawędrowała. A jak jeszcze trzeba koszulkę wyprać ręcznie - to się zapamięta na dłużej ;) Odparzeń od tamtego czasu też nie zanotowałam. Nawet nie mam w domu kremu ani pudru. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do żłobka. Panie opiekunki bardzo miłe i uprzejme. Piękne zaplecze. Niestety coś zaszwankowało, ale może da się to naprawić i kolejni rodzice na tym skorzystają. Z negatywnych rzeczy mogę jeszcze potwierdzić, że dzieci mimo, że nie jadły siedziały w krzesełkach do karmienia lub w łóżeczkach - chociaż nie spały. Szkoda bo taka przestrzeń i miałam nadzieję, że będą miały w końcu trochę miejsca do dreptania. Żeby nie było: były tez pozytywne rzeczy. Panie uczą samodzielnego jedzenia i picia z butelek. Dzieci w słoneczną pogodę są zabierane na pół godziny do ogródka. P.S. Dzieciom od tego czasu urosło sporo ząbków, pomimo straszenia w żłobku - odruch żucia im nie zanikł, pięknie gryzą, ząbki proste. I uwielbiają zupy. Już z kawałkami warzyw. Pałaszują aż miło. Może ktoś mi zarzucić co może wiedzieć świeżo upieczona mama dwójki dzieci. Tak się złożyło, że od 10 roku życia pilnowałam dzieci. Mam ośmioro siostrzeńców. Byłam też nianią obcych dzieci. Każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby. Pozdrawiam serdecznie.
Ocena ogólna: 6
Personel: 3"Szkoda" to jest taka,że nie powiedziała mi tego Pani/Pan wprost.Jeżeli moje rozmowy z rodzicami o ich dzieciach,edukacji,pracy na zajęciach świadczą o "zbytniej poufałości" to proszę mi o tym powiedzieć.Mam 13 dzieci w grupie i dla mnie to One są najważniejsze a nie "spoufalanie się" z ich rodzicami.p.Patrycja
To chyba dobrze ze opiekunki starają się być w dobrych partnerskich relacjach z rodzicami, takie jest to przedszkole tam nie ma służbowego nastawienia, tylko domowa atmosfera. Pani Patrycja jest stosunkowo młodą wychowawcą i być może ten fakt jest nie do przyjęcia dla mam " w starszym wieku" - bez urazy oczywiście- które z pewnością wiedzą lepiej, ale jeżeli nie podoba się Pani sposób w jaki układane są relacje w tym przedszkolu opiekunek z rodzicami to może niech przeniesie Pani dziecko do sióstr zakonnych może tamtejsze relacje będą Pani pasowały....
Pozdrawiam wszystkie Panie z Harcerskiej-
młodą wychowawczynią - oczywiście...:)
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 3
Personel: 1Wpółczuję Ci bardzo takich przykrych sytuacji, najgorzej, że po takich rozmowach z ludźmi, którzy powinni wykazywać się nie tylko kulturą ale i swego rodzaju ogładą w kontaktach z rodzicami, którzy są ich klientami, człowiek ma wrażenie że jest z innej planety, że chce dla własnego dziecka dobrze. Ja zabrałam dziecko po 3 dniach, jak widziałam, że przed obiadem, dziecko słabo chodzące lub zbyt zajmujące uwagę, bo nowe w grupie jest ładowane w krzesełko do karmienia i zrykuje się do granic możliwości, bo Pani w tym czasie musi przygotować talerze i sztućce. To chyba jakaś pomyłka powinno być zatrudnione więcej osób, skoro Panie zamiast zajmować się samymi dziećmi, muszą wykonywać pracę za Panie pracujące w kuchni, albo szwankuje organizacja pracy. Zabrałam dziecko, ale usłyszałam, że szkoda, bo syn miał zadatki aby się u nich uchować... Dziękuję bo wynika, że Panie prowadzą chów dzieci, a to mi jakoś nie pasuje do takiej placówki...
Ocena ogólna: 4
Personel: 3Myślę że to przedszkole nie spada z poziomem o czym świadczy to, że dzieci jest coraz więcej przychodząc po moją córkę widzę ile teraz jest dzieci a ile było ich kiedyś. Panie jak zawsze się starają pomimo trudnej sytuacji przedszkola porównując do lat ubiegłych w standardzie nic się nie zmieniło. A moja córeczka jak wcześniej jest zadowolona i wciąż mówi, że lubi swoje przedszkole i panie, a to przecież jest najważniejsze a nie jakieś nasze odczucia i przemyślenia co można zmienić.
Ocena ogólna: 5
Personel: 5Zawsze mialam dobre zdanie o tym przedszkolu,moja coreczka zawsze byla zadowolona i usmiechnieta,mialam "szanse" porozmawiac z pania o tym co moj niejadek zjadl dzisiaj,jak coreczce poszlo na zajeciach,a teraz kiedy odbieram swoje dziecko,a tam w sali TYLKO 1 pani i dwie grupy to nie ma nawet okazji porozmawiac z pania o wlasnym dziecku,co jest wazne dla mamy niejadka-nie wiem czy to tylko moje odczucie ale nie podoba mi sie to! zaniepokokona mama z placowki z ul harcerskiej
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 6
Personel: 6a do którego przedszkola uczęszczało dziecko wcześniej?? mam dylemat...co do mojego przedszkola i coś czuję, że powinnam zmienić...
Ocena ogólna: 6
Personel: 6poprosimy o wstawienie filmu z Jasełek
Z góry dziękujemy
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 4
Personel: 6Ocena ogólna: 4
Personel: 3droga pani Ago,niemozna byc caly czas na laurach.W prace z dziecmi wkladam duzo serca od poczatku i nadal wkladam,szkoda ze nie potrafi pani tego docenic,ale dziekuje za slowa krytyki.prawo do wypicia kawy ma chyba kazdy-pani chyba rowniez?a co do moich godzin pracy to od 1 grudnia pracuje w godzinach od 8 do 16,wiec niestety to nie ode mnie uslyszala pani te slowa.p.s.jezeli ma pani jakiekolwiek zastrzezenia do mojej pracy to prosze mi je przekazac osobiscie.pozdrawiam pani Wiola
Moje dziecko chodzi do tego przedszkola od sierpnia zeszłego roku. Nigdy mi sie nie zdarzyło żeby któraś z Pań miała jakiś grymas na twarzy nie mówiąc o jakiś uwagach. Zawsze z uśmiechem żegnają się z dzieckiem i mówią do jutra, a nie oszukujmy się praca z dziećmi to bardzo ciężka praca.
Moje trzy letnie dziecko przychodzi z przedszkola i mówi "Mama a wiesz że jesteśmy Polakami i mieszkamy w Polsce... co chwile pokazuje Polskie flagi Polska mapę albo mówi mi co się robi w Anglii jak sie mówi dzień dobry i do widzenia po angielsku itp Nałuczyły ją tego właśnie Pani Wiola i Pani Ewa, za co bardzo dziękuję
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 5
Personel: 5Ocena ogólna: 5
Personel: 5Ocena ogólna: 6
Personel: 6Chciałabym skomentować ww wypowiedź p.Agaty.
Mój syn, po 3 latach w przedszkolu na Ofiar Piaśnicy, od września uczęszcza do zerówki szkolnej. Wiązałam wiele nadziei na nowe znajomości syna, rozwój intelektualny, itp. I baaardzo sie rozczarowałam! W szkolnej zerówce cięgle tylko gry i zabawy...kończąc przedszkole jako 5latek syn umiał dodawać na palcach, znał alfabet, recytował wiele wierszyków i nucił coraz to nowe piosenki, a przedstawienia były dopięte na ostatni guzik! Był także czas na zabawę... Teraz cofa się w nauce, mam wrażenie, że moja 4 letnia córka umie więcej.
Oczywiście, jak każda Mama, znajdę kilka zastrzeżeń do funkcjonowania tej placówki, ale jeśli chodzi o rozwój moich dzieci to jestem BARDZO zadowolona. I gorąco pozdrawiam Panie Opiekunki, które podziwiam za cierpliwość i wielki wkład wkładany w edukację Naszych pociech :)
Ocena ogólna: 3
Personel: 3Ocena ogólna: 4
Personel: 3witam,
skomemtuje Pani wpis jako ze jestem nauczycielka wychowania przedszkolnego musze wyprowadzic Pania z bledu, to ze nauczycielki nie pozwalaja rodizcom na sali razem z nowo przybyl dzieciaczkiem ma swoje uzasadnienie i jest njalepsze dla adaptacji bo:
- jezeli przychodzila by Pani ze swoim maluszkiem i spoedzala z nim czas w sali - nie zadaptowalo by sie ono bo spedzalo by czas przy mamusi
-reszta dzieci rowneiz chciaalby zeby ich rodzice byli z nimi co skonczyloby sie placzem i przezyciami tesknoty za swoimi najukochanszymi
Nie wiem czemu Pani w tak krotkim wpisie podsumowuje pod katem zalecen Misnisterstwa- wszystko to jest dla naszych dzieci najlepsze choc taka jest prawda ze to nam rodzicom jest ciezej niz samym dzieciom i dodam ze gdyby bylo tak jak Pani to sobie wymyslila adaptacja nie trwala by krocej- wcale by do niej nie doszlo..
Moja wypowiedź nie bierze się z powietrza, znam kilka placówek przedszkolnych (publicznych) np. z Bydgoszczy, gdzie rodzice są uprzedzani iż adaptacja będzie polegała na przychodzeniu z dzieckiem na początku jego pobytu w przedszkolu, nie od dzisiaj wiadomo, że dziecko szybciej adaptuje się jeżeli ma wsparcia w kimś bliskim. Myślę też, że nigdy nie jest tak że dziecko któe zaczyna chodzenie do przedszkola idzie od razu na 8-10 godzin, więc te dwa tygodnie można dodatkowo poświęcić w tym zakresie swój czas. Zalecenie Ministerstwa skomentowałam właśnie w zakresie adaptacji. Nie dziwię się że ma Pani takie poglądy skoro jest Pani nauczycielem w przedszkolu. Jeszcze do dzisiaj jak widać w wielu tego typu placówkach stosowane są praktyki skostniałe obowiązujące 20-30 lat temu, mimo że tak wiele można zmienić dla dzieci wkładając minimum wysiłku bo czym są 2 tygodnie wobec reszty roku.
Ocena ogólna: 4
Personel: 6Ocena ogólna: 5
Personel: 4Zdecydowanie wole od wyjścia do kina, teatrzyk- który przyjedzie do naszego przedszkola jeszcze we wrześniu. Nie zapominajmy, że bajki otumaniają, a teatr rozwija wyobraźnie...
Jesteśmy bardzo bardzo bardzo zadowoleni z przedszkola na Harcerskiej
Ocena ogólna: 4
Personel: 5Witam, Ja tak tylko w kwestii informacji - sama mam malucha w grupie przedszkolnej i jednocześnie wczoraj robiłam ostatnie zakupy do wyprawki tego samego typu do szkoły podstawowej dla starszego syna -powiem z ręką na sercu - wybierając raczej z najtańszej półki, farby plastelina, 2 bloki rysunkowe, dwa techniczne wycinanki nożyczki itp wydałam właśnie ok 80 zł. Tak się wydaje ale jak to sie wszystko pozbiera do kupy to troche sie niestety robi. Co do kwestii wpłaty - pewnie że można na konto bo będzie potwierdzenie, ale jakoś do tej pory nigdy nie zdarzyło się, żeby pieniądze wpłacane u wychowawcy grupy w dziwny sposób zaginęły. Także nie ma chyba powodów do obaw i niestety wrzesień jest ciężki finansowo :-(
język angielski - 2 razy w tygodniu;
zajęcia logopedyczne grupowe - 2 razy w miesiącu;
Jakiej grupy to dotyczy? Średniaki czy starszaki?
Ocena ogólna: 5
Personel: 3Szkoda, że rodzice, którzy mają wieczne pretensje do pani Ewy nie powiedzą tego tej Pani osobiście. Lepiej byłoby takie sprawy załatwić z samą zainteresowaną a nie wygłaszać pretensje na forum. Rozumiem, że ktoś może być niezadowolony i mieć jakieś uwagi do jakości pracy opiekunki z grupy maluchów, ale warto by to wyjaśnić osobiście. Myślę, że przyniesie to lepsze rezultaty.
Moja córka zarówno jak widzi Panią Wiolę jaki i Panią Ewe to z tą samą radością biegnie do środka, uważam, że wszystkie Panie pracujące w naszym przedszkole są rewelacyjne pogodne uśmiechnięte lubiące dzieci
Ocena ogólna: 5
Personel: 6jak często organizowane są dalsze wycieczki plenerowe-autokarowe?
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 5
Personel: 5Ocena ogólna: 6
Personel: 6Najmilsze w tym przedszkolu jest to, ze widać ze Panie lubią swoją prace lubią dzieci. W każdej grupie jest średnio ok 15 dzieci są 3 grupy Panie od maluchów znają po imieniu starszaków i odwrotnie. Dzięki temu jak przyprowadza się dziecko z rana i nie ma jeszcze opiekunki z ich grupy to i tak dziecko chętnie idzie do innej Pani i nie płacze bo się boi...
Ocena ogólna: 5
Personel: 4faktycznie,zgadzam sie z tym,ze pani Wiola jest swietna,ALE pani Ewa jest rowniez sympatyczna osoba,moja coreczka jest zawsze slicznie uczesana,dumna z siebie wychodzi z sali,a wiem jaki to ``wyczyn``namowienie jej do czesania,a kiedy zapomni o swoich rysunkach to pani Ewa zawsze jej o tym przypomni,dzieki czemu unikamy placzu w samochodzie,a jak pytam chocby o obiadek to zawsze otrzymuje odp:)
o tak jeżeli chodzi o czesanie to Pani Ewa minęła się z powołaniem, powinna otworzyć zakład fryzjerski dla dzieci. Kiedyś chciałam nawet poprosić Panią Ewe o korepetycje z układania fryzur i przemawiania do dziecka żeby stało spokojnie. Rozczesanie włosów mojej córce i zrobienie kucyka to walka 20 minutowa zakończona płaczem... jak wychodzimy z przedszkola i jedziemy prosto na jakieś spotkanie do lekarza czy gdziekolwiek indziej to każdy podziwia jak córka ładnie wygląda jak jest ślicznie uczesana...:)
Naszym zdaniem zarówno Pani Wiola jak i Pani Ewa są rewelacyjne. Nasza córka obie Panie bardzo lubi z uśmiechem biegnie zarówno do jednej jak i drugiej Pani. W ogóle wszystkie te Panie z przedszkola są znakomite. Na Harcerskiej jest bardzo domowy, ciepły i przyjazny klimat, a te piękne zapachy z kuchni...nie mieliśmy okazji spróbować, ale to tak pięknie pachnie i apetycznie wygląda..., nasza córka wszystko zjada z apetytem nie raz prosi nawet o dokładkę, a przed zapisaniem do przedszkola była raczej niejadkiem przez co długo walczyliśmy z anemia, teraz nie mamy tego problemu, uważam że bogate menu w przedszkolu bardzo w tym pomogło
Pani Ewa moim zdanie troszkę za bardzo krzyczy na dzieci byłam świadkiem jak jedno dziecko dość mocno "szarpneła". Wiem, że nerwy mogą puścić każdemu, ale przedszkolanki, albo nadają się do bycia przedszkolankami albo nie...
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 3
Personel: 3Nie każdy z rodziców, ma również umowę o pracę, niektórzy mają własną działalność gospodarczą, umowę zlecenia - czyli jeżeli przez 2 tygodnie wezmą wolne, nikt im za to nie zapłaci, a za przedszkole zapłacić trzeba....i to nie mało....
Rozumiem w 100% rozgoryczenie przedmówców, w moim przypadku taka przerwa w pracy przedszkola również determinuje termin planowania urlopu wakacyjnego, niemniej cieszę się ponieważ w innych przedszkolach z którymi dotychczas miałam kontakt (a było ich 3) przerwała trwała zawsze przez jeden pełen miesiąc. Trochę zadziwił mnie sposób obliczania opłaty za czas zamknięcia przedszkola, ale cóż - trudno. Niemniej może faktycznie udałoby się wynegocjować z dyrekcją aby czas urlopów pracowników był płynny, tak aby przedszkole pracowało przez cały okres wakacji. Z drugiej strony wymusza to na nas rodzicach, aby nasze dzieci miały choć trochę wakacji w wakacje :-). Ponadto, w porównaniu z ilością wolnych dni, które są w czasie roku szkolnego w szkołach to przedzszkole to jest po prostu bajka. Pozdrawiam i życzę optymistycznego spojrzenia na świat :-)
A ja się troszkę dziwie moim Poprzedniczkom, ponieważ podpisując umowę z w/w placówką jest punkt, w którym mowa jest o dokładnie tych 2 tygodniach wolnych w wakacje oraz o opłatach w tym czasie. Mnie osobiście też nie jest na rękę takie rozwiązanie (problem opiekuńczy z dziećmi), ale czytałam co podpisuję i tak też planowałam urlop w pracy. Więc chyba nie ma co roztrząsać tej sprawy, bo jest to Niepubliczne Przedszkole i rządzi się swoimi zasadami...
Prowadzę mojego maluszka od 2 lat Przedszkola na Ofiar i nigdy nie miałam problemu z przerwą letnią. Na ogół sama planuję mój wypoczynek dokładnie w tym okresie, jak nie dłużej. Jeśli chodzi o opłaty w okresie letnim to myślę,że wcale nie są takie wygórowane: w integracyjnym czesne wynosi z komitetem 510 za miesiąc, a w słoneczku 500 i nie odliczają racji żywieniowej. Dzień dziecka na Ofir był super. Szkoda że nie mieli telewizji. To super aby zaprosić dwie jednostki na wspólna zabawę. Były konie, trampolina i dmuchany zamek, dziecko mi doniosło ,że nawet pani dyrektor zaangażowała się w malowanie buziek. Każde dziecko wyszło z prezentami i co najważniejsze z uśmiechem na twarzy. Również prowadzę działalność gospodarczą i mam świadomość że każdy potrzebuje urlopu. Jestem zadowolona z pracy pań i organizacji w przedszkolu, dlatego popieram dwutygodniowy okres urlopu. Ps. Paniom które opiekują się naszymi pociechami również należy się odpoczynek.
Nikt nie mówi że opiekunkom nie należy się urlop, bo należy się zdecydowanie, zawsze podziwiam Panie które z cierpliwością opiekują się maluszkami, ale dlaczego dwa przedszkola mają być zamknięte w tym samym czasie? U mnie w firmie i myślę, ze w większości firm jest tak że urlopy są rozplanowane, nie ma możliwości że firma będzie zamknięta przez 2 tygodnie bo wszyscy weźmiemy urlop w tym samym czasie...Poza tym chyba żadnego z rodziców nie trzeba motywować do urlopu, a zazdroszcze rodzicom którzy mogą sami zdecydować kiedy wezmą urlop.
Kolejnym absurdem w tym przedszkolu jest kartka która wisi u maluchów " Proszę o dostarczanie chusteczek higienicznych i nawilżających" może za niedługo trzeba będzie dodatkowo przynosić papier toaletowy do łazienki i wode do picia bo jest ciepło i dzieci dużo piją...
Absurd??? "Proszę o dostarczanie chusteczek higienicznych i nawilżających"...jak dotąd zawsze w/w chusteczki były ogólnie dostępne w szatni (nie są do wyłącznego użytku kadry). Czyżby kr w domu nie używał/ła takich przedmiotów? Bo wydaje mi się, że dzieci tam uczęszczające mają w nawyku mycie rąk i wycieranie nosa...a to się robi właśnie chusteczkami!
Poza tym, nie oszukujmy się, wydatek 7-10zł na 2-3miesiące nie jest znowu taki olbrzymi...
Ludzie nie rozśmieszajcie mnie absurd czy nie absurd dostarczyć czy nie dostarczyć chusteczki kosztują tyle czy tyle....O co w tym wszystkim chodzi? Jak wygląda umowa? Czy w umowie jest punkt w którym jest mowa o dodatkowych rzeczach które powinni dostarczyć rodzice,lub dodatkowych składkach, które mogą pojawić się w przeciągu roku? Jeżeli jest zawarty taki punkt to kr powinno przeczytać jeszcze raz umowę,a jeżeli nie ma to takie rzeczy jak środki do higieny typu chusteczki, papier, mydło itp powinna zapewnić dyrekcja i to nie chodzi jakiego rzędu to jest wydatek...
Ocena ogólna: 4
Personel: 4Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 6
Personel: 6Zgadzam się z opinią mamy KasiK :) przedszkole jest bardzo dobrze wyposażone, opiekunki są rewelacyjne, choć muszę przyznać że ostatnio coś panie dyrektorki zapomniały o uśmiechu :)
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 5
Personel: 5Ocena ogólna: 2
Personel: 1Nie mogę zgodzić się z opinią poprzedniczki, ponieważ w środy po obiedzie Pan Marek prowadzi zajęcia z angielskiego (kilka minut przed 15 można osobiście posłuchać tych zajęć) i radziłabym nie oczekiwać zbyt wiele od 2-3letniego dziecka, które nierzadko nie umie dobrze mówić po polsku! Hmm, co do pozostałych zajęć- może córka nie lubi śpiewać???ja co chwila słyszę inną(z 4 kolędy, Dwa malutkie misie, Mały miś, Ding Dong, Drogi Dziadku...) Rysunki są wywieszone w wejściu do sal- czyżby Panie same je w domu malowały? A co ze styczniowym przedstawieniem "Jasełki" prezentowanym przed jury w Wejherowskim Centrum Kultury? Jak dla mnie to wystarczająco sporo zajęć.
Co do zmieniających się przedszkolanek....w najmłodszej grupie 2-3latków od września nie zauważyłam, by zmieniła się któraś z Pań!!! Panie Ola, Monika, Kasia.... codziennie przyprowadzam i odbieram własne dziecko i nie zauważyłam zmian.
Fakt, opiekunki zmieniły się w grupie 3-4latków (ja też nad tym ubolewam), ale czy "mama" nie zwróciła uwagi, że Panie są w ciąży!? Chyba mają takie same prawo do urodzenia własnego dziecka jak My!!! Osobiście bardzo podziwiam Panią Hanię, która w tak zaawansowanej ciąży nadal CODZIENNIE opiekowała się Naszymi dziećmi, których jest i tak nie mało i do Aniołków dużo Im brakuje- wielkie dzięki Jej za to :)
Od najmłodszych grup 2-3letnich są jeszcze zajęcia z logopedą :)
Wielkie brawa dla wszystkich dzieci za przygotowane w dniu 26.01.2011r przedstawienia z okazji Babci i Dziadka :)
też Mama to chyba któraś z Pań dyrektorek... z tego co zdążyłam się zorientować, to w najmłodszej grupie jest Pani Wiola, Pani Ewa-która wcześniej pracowała na kuchni i jakaś zupełnie nowa dziewczyna.
czyli zupełnie nowe przedszkolanki...
wypowiedziałam się o grupie młodszych dzieci. Żadna z Pań nie była w ciąży jak odchodziła ( Pani Natalia czy Pani Kasia-bo to one opiekowały się najmłodszą grupą) a przynajmniej tak jak teżMama pisała w zaawansowanej ciąży. My przedszkole zmieniliśmy i tego nie żałujemy.
wypowiedziałam się o grupie młodszych dzieci. Żadna z Pań nie była w ciąży jak odchodziła ( Pani Natalia czy Pani Kasia-bo to one opiekowały się najmłodszą grupą) a przynajmniej tak jak teżMama pisała w zaawansowanej ciąży. My przedszkole zmieniliśmy i tego nie żałujemy.
nie jestem "jedną z Pań Dyrektorek", tylko jedną z wielu Mam przedszkolaka i jak zdążyłam się zorientować z wypowiedzi "mama", to piszemy chyba o dwóch różnych placówkach przedszkolnych- nie znam pani Wioli czy Natalii, a uczęszczamy tam juz od grupy żłobkowej...ja opisuję przedszkole "Przyjaciele Kubusia Puchatka" na ul.Ofiar Piaśnicy :)
Ocena ogólna: 6
Personel: 5Ocena ogólna: 6
Personel: 6Mam jedno stwierdzenie do tego komentarza zachwyconej Pani. Jak to możliwe że Pani dzieci chodzą do tego przedszkola jeżeli jest to przedszkole samorządowe w Wejherowie a Pani jest z Krokowej? Ile dzieci z Wehjerowa nie dostało się do tego przedszkola ponieważ wiele dzieci z innych miejscowości załatwiło sobie z Panią Dyrektor miejsce w tym przedszkolu.
Ponadto gdy odbieram moje dziecko o godz 16 wiekszość dzieci juz nie ma od godziny 14 , wybaczą panstwo ale nie iwerze ze wszystkie maluchy odbiera babcia:) po prostu wielu z rodziców nie pracuje a dzieci dostały się fdo przeszkola w którym główne kryterium to 2 rodzicow prcujących.
To w tym przedzkolu jest chore dostanie sie po znajomości jest tylko mozliwe. T ouważam za duży minus. Poza tym jest ok
AAAA chyba Pani pomyliła przedszkola. To komentowane w tym miejscu jest przedszkolem niepublicznym, czyli prywatnym. W związku z tym, jak w każdym prywatnym przedszkolu decyduje kolejność zgłoszeń, a nie status rodzinny. Ja również zmieniłam przedszkole ze Słonecznego na Przyjaciół Kubusia Puchatka i z powodzeniem mogę stwierdzić, że była to najlepsza jak dotąd decyzja dotycząca mojego dziecka. Szczerze polecam!
Podzielam opinie Violetty - pani AAAAA chyba pomyliła placówki. Przedszkole jest prywatne - kto pierwszy ten lepszy i tyle. Ponadto co roku podpisuję oświadczenie dla Urzędu Gminy w Wejherowie, iż moje dzieci zmieszkują w innej Gminie. Więc nawet jeżeli placówka ma jakieś dotacje z UG Wejherowo to raczej nie na moje dzieci. Co do placówki - nadal podtrzymuję moją opinię - jestem bardzo, bardzo zadowolona i szczerze polecam wszuystkim rodzicom, którym zależy na harmonijnym rozwoju dzieci i ich dobrym samopoczuciu.
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 6
Personel: 6do ktorej placowki uczęszcza dziecko bo coś mi sie nie zgadza...
Ocena ogólna: 6
Personel: 6Ocena ogólna: 5
Personel: 4Ocena ogólna: 1
Personel: 1Potwierdzam! każdy moze wejść na tern przedszkola bez problemu! plac zabaw to 2 obdrapane huśtawki! Dyrektorkę trudno zastać, miła dopóki nie wpłaci się pieniędzy.
Dokładnie!!! plac zabaw szare obdrapane drabinki a dyrekcja po wpłacie kasy niemiła i nieżyczliwa!!
o tak plac zabaw pozostawia wiele do życzenia... płacimy nie małe pieniądze za te przedszkole jest bardzo dużo dzieci, także, aż wstyd żeby takie przedszkole było wyposażone w taki plac zabaw
Dobry rodzic przed zapisaniem dziecka do przedszkola czyta dokładnie umowę, ogląda sale, plac zabaw i albo to akceptuje albo nie. Dobrą wolą dyrekcji jest kupowanie nowych zabawek, czy wyposażenie dodatkowo placu zabaw. Przykre jest jak rodzic zapisze dziecko a później narzeka na wyposażenie to świadczy tylko o rodzicu...
Co do bramy i otwartych drzwi, to dzieci są pod opieką pedagogów są bezpieczne, nauczycielki znają z widzenia wszystkich rodziców i opiekunów, którzy odbierają dzieci. Nie wypuszczą dziecka z obcą osobą. Nie słyszałam też żeby ginęły tam jakieś rzeczy, chyba, że któryś z rodziców pomyłkowo coś wziął ale na drugi dzień odnosi także dlaczego przedszkole ma byś zamykane?
Polecam kontaktować się z Panią Dyrektor - Agatą. Zawsze mila uśmiechnięta pomocna, chętnie porozmawia i poświęci swój czas ( chodzimy do przedszkola od roku nigdy nie spotkałam się z lekceważącym stosunkiem).
Ocena ogólna: 1
Personel: 1Biorąc pod uwagę pani wypowiedz, uważam że nie ma pani racji, bardziej pachnie mi to konkurencją, która ma na celu zniechęcenie rodziców do jednej z lepiej sytuowanych placówki na terenie Wejherowa.
Bardzo dziwi mnie Pani wypowiedz. Mam dwie córeczki w tej że placówce, jedną w żłobku i przyznam szczerze że nigdy moja Emilka nie wyszła głodna choć jak na roczne dziecka je na prawdę sporo... natomiast starsza też dwu letnia dziewczynka je samodzielnie także zupę!! i zawsze jak poprosi o dokładkę to ją otrzyma... a jak przyjdę przed podwieczorkiem dostanie go do domku więc jeżeli chodzi o jedzenie stanowczo się z Panią nie zgadzam!! Wydaje mi się też że jeżeli dziecko uczęszczało 4 dni do żłobka i wylądowało w szpitalu była to tylko i wyłącznie Pani wina skoro nie zauważyła Pani że z dzieckiem się dzieje coś nie tak, poza tym uważam że nowe środowisko , wywołało u dziecka chorobą a nie Pani w żłobku.... przecież to normalne że dziecko częściej choruje jak spotyka się z innymi dziećmi niż jak jest w "izolatce". Radziła bym Pani następnym razem zastanowić się nad swoją krytyczna wypowiedzią i nad zwalaniem winy moim zdaniem zupełnie nieuzasadnionej :)
Moim zdaniem trafiła Pani na "sezon" infekcji rotawirusowej...niestety zdarza się ona w każdym większym zbiorowisku dzieci i nie tylko dzieci. A co do oceny samego przedszkola....dla nas (2 i 4lata)jest to drugie przedszkole- poprzednie nie sprawdziło się dla moich dzieci...dla nas Rodziców super warunki i najmilsze opiekunki, a dla naszych pociech dramat! ja, osobiście na początku byłam negatywnie nastawiona na przedszkole na Ofiar Piasnicy, ale....moje dzieci zachwycone!!! w każdy weekend rano płacz, bo przedszkole zamknięte...codziennie rano z uśmiechem biegną do swoich sal...codziennie nowe wierszyki i piosenki (przyznaje, że zaczynam nie nadążać za nowościami)...czasami wracają głodne, ale my też nie lubimy jeść wszystkiego! czasami mówią, że jadły po 2 dokładki "Taka pycha była na obiad" :))) Co do Pań Dyrektorek...każdy ma lepszy i gorszy dzień. Poza tym, kontakty na poziomie Dyrekcja-Rodzic mają być profesjonalne, a nie towarzyskie!!! Podsumowując: POLECAM!!!
Zgadzam się z Panią Anna P, Moja córka też wylądowała po paru dniach w szpitalu. Miała rotawirusa, wiem że można go złapać wszedzie, ale oni tam nie dbają o stan zdrowia dziecka, jak dziecko jest chore nie ważne czy ma biegunkę, wymioty czy kaszle zawsze przyjmują dziecko, przez to cała grupa choruje, a jak nie ma dziecka w przedszkolu to i tak trzeba zapłacić oddają tylko rację żywnościową więc opłaca się im przyjmować chore dzieci... Moje dziecko też podobno zjadało wszystko w przedszkolu, ale w torbie zawsze muszę mieć coś do zjedzenia bo jest bardzo głodna jak wracamy. Poza tym wafelek Grzesiek na podwieczorek to chyba nie jest dobry posiłek....
Czyli nic się nie zmieniło:) teraz moje dziecko jest szczęśliwe i zadowolone w innym przedszkolu-prywatnym a płace tyle samo:) najedzone, od ponad roku miało tylko katar, zna mase zabaw i posneka a jak po nie pzrzychodze to prosi mnie ,ze chce jeszcze zostać!! rano aż skacze z radości jak ma iść do pzredskzola!!! :)
|
|
|